I stało się, nadszedł Nowy Rok. Wcieliłam swój plan w życie i stary rok żegnałam w domu, w dresiku, przed telewizorem i momentami przed komputerem. O północy wyszłam na balkon podziwiać fajerwerki, które niestety był raczej marne, a noworoczny toast wzniosłam ogromną szklanicą soku multiwitamina :D Jak co roku mam oczyścicie nadzieję, że te kolejne 365 dni okażą się lepsze i łaskawsze niż te, które minęły, pożyjemy, zobaczymy. Co prawda szykuje się kilka wspaniałych chwil i jeśli tylko (albo aż) zdrowie dopisze, spełnię swoje najskrytsze marzenia. Ale to na razie pozostaje w sferze bardzo nieśmiałych planów.
W blogosferze nowy rok to czas podsumowań, noworocznych postanowień (o tym u mnie w innym poście) oraz planów i marzeń. Ja postanowiłam sporządzić sobie taką właśnie listę kosmetycznych marzeń na 2014 rok, ponieważ planuję w tym roku skupić się na zakupach takich produktów, które sobie wymarzyłam oraz które chciałam kupić już od dłuższego czasu, ale z różnych względów mi się to nie udało. Postaram się za to ograniczyć zakupy pod wpływem chwili. Jak mi pójdzie okaże się za rok, a teraz przedstawiam Wam mój Zakupowy niezbędnik. Gotowi? To zaczynamy:
Paleta Urban Decay Naked 3
O paletkach Naked krążą już legendy, swego czasu ta z nr 2 pojawiła się w Sephorze, owszem była kusząca, ale takich kolorów mam już masę, więc się nie skusiłam. Aż tu nagle, jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość, że na rynku ukaże się paletka z nr 3 i tu już nie odpuszczę, ponieważ kolorystyka wciąż jest neutralna, ale kolory w palecie są utrzymane w różowej tonacji i najzwyczajniej w świecie się w niej zakochałam :) Ponadto sama, osobiście chcę się przekonać o doskonałości produktów ze stajni UD :D
Szminka M.A.C. z kolekcji Riri dla M.A.C. w kol. Pleasure Bomb
Za osobą Rhianny nie przepadam, ale to nie jest ważne, ponieważ kolekcja (a w zasadzie kolekcje) dla M.A.C. sygnowane jej imieniem trafiają idealnie w mój gust. Z asortymentem M.A.C. tak naprawdę dopiero się zapoznaję, a że ceny do niskich nie należą, staram się wybierać kosmetyki, które cieszą się uwielbieniem wśród miłośniczek marki. Macowa szminka chodzi za mną od dawna, Pleasure Bomb ma cudowny odcień różu jaki wprost kocham, więc siłą rzeczy musiała znaleźć się na zakupowej liście :D
Kuleczki Guerlain Meteorites kolekcji Blossom na wiosnę 2014
Tu chyba wiele pisać nie muszę, Meteoryty to już produkt kultowy i w tym roku mam zamiar powiększyć swój kosmetyczny zbiór o te cudowne kuleczki.
Inglot Duraline
W tym przypadku jestem ciekawa wielozadaniowości tego produktu, ale głównie planuję używać go do nakładania pigmentów.
*****
Pędzel do różu Blush Brush Real Technics
Co prawda mam swojego ulubieńca z Sephory, ale ten pędzel chodzi za mną od dawna, wygląda jak króliczy ogonek i ciekawa jestem efektu jaki można dzięki niemu uzyskać. Mój pędzel jest krótki, gęsty i ścięty, więc żeby uzyskać mgłę koloru niejednokrotnie muszę się posiłkować pędzlem do pudru, aby idelanie rozetrzeć kolor na policzku.
Pędzel typu flat top Hakuro H50
Póki co podkład nakładam za pomocą swoich paluszków, kiedyś używałam do tego celu płaskiego, języczkowego pędzla, wszystko było dobrze, ale ze starości zaczął robić smugi. Generalnie o pędzlach Hakuro jak i o tym konkretnym modelu naczytałam się wiele dobrego, stąd jego obecność w tegorocznych planach zakupowych :)
Grzebyk do rzęs Inglot
Nie jest to produkt, który jest mi niezbędny, ale nie mam grzebyka do rozczesywania rzęs, ten wygląda solidnie i trochę jak narzędzie tortur, albo brzytwa :)
źródło grafik: www.google.pl/images
*****
Wiem, że dużo tego nie ma, ale tak jak pisałam zamierzam w tym roku przystopować z ilością kupowanych kosmetyków. Z wymienionych najszybciej pewnie trafią do mnie produkty Inglota, z prostej przyczyny, są łatwo dostępne i cenowo również bardzo przystępne :)
Być może, z upływem czasu uzupełnię niniejszy niezbędnik o kolejne pozycje, dlatego na pasku bocznym znajdziecie do niego odnośnik.
A jeśli już mowa o wyglądzie bloga, to wprowadziłam kilka kosmetycznych zmian. Przede wszystkim usunęłam odnośnik do fanpage'a na Facebooku, rzadko tam zaglądam, ale go nie usuwam, może jeszcze kiedyś tchnę tam nieco więcej życia :) Usunęłam również zakładkę "Współpraca". Uznałam, że jest zbędna, jeżeli macie ochotę się ze mną skontaktować adres mailowy jest w zakładce "O mnie" oraz na pasku bocznym.
Uściski!
A wiesz, że te wiosenne kuleczki to w 3 kolorach będą? :(
OdpowiedzUsuńJak bedziesz robila u nas zamowienie to w komentarzu wpisz duraline to podesle Ci go- raz użyty ale niestety mam na niego uczulenie ( oczywiście jak bedziesz chciała).
W 3 kolorach? To nie doczytałam, ale mam nadzieję, że wybiorę coś dla siebie :)
UsuńNawet nie zabieram się za taką chciejlistę, bo mam nadzieję, że dzięki temu o czymś zapomnę i nie kupię. Zawsze mniej wydam ;)
OdpowiedzUsuńO popatrz, że też na to nie wpadłam. Ech, w sumie to czy mam taką listę czy nie to i tak wydam kasiorę na kosmetyki, taka moja uroda :D
UsuńMogę tylko przyklasnąć i napisać :świetny wybór :D Mam każdy z tych produktów (oczywiście pomadka Mac w innym kolorze, tak samo kulki G) i szczerze polecam. Nie wypowiem się tylko na temat pędzla hakuro, bo jestem ogólnie na nie cięta ;) Z reszty będziesz zadowolona!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mnie to cieszy :) Chyba najbardziej napaliłam się na kulki i UD :)
UsuńTeż mam taką listę, co mi jeden produkt z niej ubędzie to dwa kolejne dojdą ;) Niekończąca się historia :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, z jednej strony dobry patent na ograniczenie zbędnych zakupów, z drugiej strony pokusa do rozszerzania jej co chwila o nowe produkty :)
Usuńpowiem ci, że mam także prawie na wszystko ochote :D np. Kuleczki Guerlain Meteorites marza mi sie od dawna, a kolekcji Riri z MAC'a chciałabym róż :) pędzle technics są rewelacyjne i chętnie bym jakieś przygarnęła ;) jeśli chodzi o pędzel hakuro to polecam h50s, jest mniejszy, przez co dokładniej nakłada się podkład i można nim nakładac od radu korektor pod oczy ;) a naked 3 chce chyba każda blogerka :D
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne chciejstwa :D Wielkie dzięki za podpowiedź z pędzlem Hakuro :*
UsuńNaked i ja bym chętnie się z nimi zaprzyjaźniła, ale niestety ta cena :(
OdpowiedzUsuńCena zabija, ale ja tak lubię odcienie różowo-złociste, że musi, po prostu musi być moja :D
UsuńŻyczę Ci, żebyś spełniła wszystkie te Twoje zachcianki! :)
OdpowiedzUsuńNaked 3 bym chciała :)
OdpowiedzUsuńJak pewnie 90% blogerek, nie można obok niej przejść obojętnie :)
Usuńteż zastanawiam się nad podobną listą :) póki co nie mam jakiś specjalnych zachcianek, ale wymiana pędzli by się przydała, a to już trochę większy wydatek. więc z Twojej listy jedynie pędzel RT mnie interesuje, paletka UD jest u mnie w wersji Naked 2 i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja w sumie mam mało pędzli, dlatego na razie zamiast wymieniać powiększam zbiory :) Mam nadzieję, że jak ja w końcu dorwę swój egzemplarz UD też będę zadowolona :D
UsuńPaletka Naked też mi się marzy:)
OdpowiedzUsuńMam ten pędzel z Hakuro :> Jest naprawdę bardzo dobry. A pomadka z MAC'a marzy mi się jak cholera, ale póki co mam ważniejsze wydatki. Może w przyszłym miesiącu :3
OdpowiedzUsuń