Heeeej!
Nadszedł poniedziałek więc czas na cotygodniową prezentację moich pomalowanych pazurów. Pomysł na dzisiejsze mani chodził za mną już od dłuższego czasu, jednak nie mogłam zdobyć się na odwagę i go wykonać, bo po prostu znam swój kompletny brak talentu w dziedzinie oszałamiającego zdobienia paznokci. Ale jak mówi popularne powiedzenie, trening czyni mistrza, więc wzięłam się do roboty i muszę przyznać, że nawet jestem z siebie dumna, ponieważ efekt końcowy bardzo mi się podoba :)
Do wykonania mani użyłam dwóch lakierów: jako baza posłużył Inglot nr 389 pochodzący z tegorocznej wiosenne kolekcji, natomiast do zdobienia wybrałam najnowszy piasek z rodziny lakierów Golden Rose Holiday - nr 71.
Inglot nr 389 to kremowy, intensywny, jasny turkus (ja to nazywam "morską miętą") i jest to jeden z moich ulubionych kolorów z wiosennej kolekcji. Kryje po dwóch warstwach, chociaż ma tendencję do smużenia, wysycha szybko i bardzo ładnie błyszczy. Wg mnie jest bardzo podobny do IsaDory nr 712 Ocean Drive i być może pokuszę się o ich porównanie.
Golden Rose Holiday nr 71 to letnia nowość marki w piaskowej kolekcji. Jest to jasny, lodowy błękit, naładowany mnóstwem małych, srebrnych drobinek oraz większych, opalizujących na niebiesko. Jest dosyć gęsty, ale nakłada się bezproblemowo, szybko wysycha.
Moim celem było uzyskanie efektu "szronu" na paznokciach. Aby go otrzymać nałożyłam na paznokcie warstwę NailTek Foundation II, dwie warstwy Inglota nr 389 oraz jedną warstwę Sally Hansen Insta-Dry aby nadać całości połysku. Do zdobienia użyłam nieużywanej pacynki do cieni do powiek, za pomocą której nałożyłam piasek GR od nasady paznokci do mniej więcej ich połowy. Jak już wspominałam, ze zdobienia jestem bardzo zadowolona i bardzo podoba mi się zestawienia chropowatego piasku z błyszczącym lakierem bazowym. A Wy co sądzicie?
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt końcowy ;)
Cieszę się, że Ci się podoba :D
UsuńINglot mi się podoba, ale ten piasek już mi się wydaje tam zbędny :)
OdpowiedzUsuńEwentualnie piasek dałabym na końcówki ;-)
UsuńMyślałam o nałożeniu piasku na końcówki, ale po nieudanych próbach z gradientem postanowiłam że na pierwsze oficjalne zdobienie wybiorę opcję przy nasadzie paznokci. Ale możliwe, że i zmaluję coś kiedyś na końcówkach :D
UsuńPrzepięknie:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciekawa, jak GR wyglądałby na końcówkach. Ale samo kolorystyczne połączenie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMoże niedługo zmaluję coś na końcówkach :D
UsuńCiekawie to wygląda :D
OdpowiedzUsuńłooo, cudnie wygląda! choć niebieskości na pazurach nie lubię, to z tym szronem wygląda czadowo :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zdobienie Ci się podoba :D
Usuńmiałąś pomysła :D
UsuńCudowny mani ;) Bardzo mi się podoba kolor lakieru INGLOT ;) Genialny <3
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
ciekawy pomysł. Kolory piękne:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZa mały efekt "przejścia/zanikania" piasku, ale i tak dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero moje początki, ale dziękuję za zwrócenie na to uwagi, następnym razem będę się starała bardziej rozmyć przejście :)
Usuńbardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńjak oszroniona chmurka :D
Pięknie to ujęłaś :)
UsuńFajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba :)
Usuńuuuuu fajnie tak mroźnie
OdpowiedzUsuńChłodzące mani :D
UsuńŚwietne połączenie
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci to wyszło... sama muszę czegoś podobnego spróbować:)
OdpowiedzUsuńpiękny efekt:)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł!
OdpowiedzUsuńśliczne zdobienie, bardzo podoba mi się kolor tego Inglota
OdpowiedzUsuń