poniedziałek, 18 marca 2013

Zaklinając wiosnę...

Na wstępie przepraszam za brak postu z cyklu "Świeżo malowane poniedziałki" i obiecanych swatchy piaskowej Zoyki w kol. Godiva. Niestety moje paznokcie odmówiły jakiejkolwiek współpracy, postanowiły połamać i rozdwoić się wszystkie naraz. Musiałam się z nimi rozprawić raz a porządnie i niestety ogryzki, które zostały po moich paznokciach nie nadają się do pokazania szerokiej publiczności, żaden lakier, nawet ten najpiękniejszy na świecie, na tak małej powierzchni nie prezentuje się ładnie, więc dałam im (i sobie) wolne. Te z Was, które czekały na Godivę najmocniej przepraszam.

A ponieważ chciałam przywitać tydzień nowym postem, postanowiłam podzielić się z Wami akcesoriami, którymi chcę przywołać wiosnę :) Niestety ta nie chce przyjść, za oknem wciąż dominuje kolor biały, a temperatura niestety wciąż jest poniżej zera. Na całe szczęście słońce poczyna sobie coraz śmielej i z dnia na dzień coraz go więcej na niebie (nawet do pracy wstaje z większą ochotą) :D

Wiosenne dodatki zbieram już od kilku tygodni, moja szafa i tak jest pełna kolorów, ale nic tak nie poprawia humoru jak nowy gadżet na nowy sezon w słodkich, cukierkowych kolorach.

Zegarki S.T.A.M.P.S. - oba modele są tak urocze, że nie umiem wybrać, który podoba mi się bardziej.




Kolczyki - plastikowe "miętówki", trochę kiczowate, ale kolor miętowy jest jednym z moich ulubionych, więc prędzej czy później musiały trafić w moje ręce, niestety sztyfty są z niklu, na który mam uczulenie, ale ponieważ kolczyki są lekkie, nie mam większych problemów z ich noszeniem. Druga para to mój zdecydowany faworyt, kolczyki wyglądają na bardzo ciężkie, jednak w rzeczywistości są lekkie jak piórko, ponieważ koraliki i tasiemki zostały naszyte na filc.W uszach wyglądają fenomenalnie :)




I na koniec, czym byłaby wiosna bez kolorowych szali? Wiem jedno, na pewno byłaby smutna, dlatego zaopatrzyłam się w multikolorowe, bawełniane kominy :) Uwielbiam kominy za to, że robię dwa ruchy i mam elegancko "omotaną" szyję.


Tylko w tym miejscu nasuwa się pytanie: kiedy ja to wszystko założę?

Pozdrawiam serdecznie,
E :)

PS. Wiecie, że to już 50 post? Kiedy ten czas zleciał? Teraz przede mną pierwsza setka :D

13 komentarzy:

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze, każdy czytam, z każdego się cieszę i każdy kolejny to dla mnie motywacja do dalszego blogowania :)