Glossy lip pencil dostępny jest w trzech kolorach:
- glossy raspberry,
- glossy pink,
- glossy orange,
i reklamowany jest jako idealne połączenie balsamu z błyszczykiem, które podkreśli i uwypukli nasze usta nadając im olśniewającego blasku.
Kosmetyk zamknięto w solidnym, czarnym, plastikowym opakowaniu mieszczącym 2,84 g produktu. Do tej pory spotkałam się z opakowaniami w kolorze zbliżonym do koloru szminki, w tym przypadku kolor podpowiada nam końcówka, za pomocą której wysuwamy również sztyft.
Błyszczyk przy pierwszym kontakcie z naszymi ustami wydaje się dosyć twardy, jednak pod wpływem ciepła warg lekko topnieje i gładko sunie po ustach. Świetnie je nabłyszcza, daje fajny, mokry efekt. Nie skleja ust i ich nie wysusza. Czy ma w sobie balsam, tego nie wiem, w każdym razie nie zauważyłam ani polepszenia, ani pogorszenia kondycji moich ust. Ma za to w sobie sporo drobinek, które fajnie odbijają światło potęgując blask ust. Niestety jak dla mnie drobinek jest trochę za dużo i czuć je na ustach, na całe szczęście nie wyglądają tandetnie i schodzą razem ze szminką, nie migrują po całej twarzy. Trwałość zbliżona do trwałości tradycyjnego błyszczyka, 2-3 godziny bez jedzenia i picia.
Kolor to wg mnie jasny, zmrożony arbuz. Jest bardzo delikatny i subtelny, idealny do codziennego makijażu. Na ustach daje przyjemny, transparentny efekt.
Połączenie subtelności koloru i łatwości aplikacji, powoduje, że nakładanie tego produktu na usta jest naprawdę przyjemne i można spokojnie obyć się bez lusterka. Dodatkowo zajmuje mało miejsca i świetnie sprawdzi się jako kompan w podróży :) Wg mnie to bardzo przyjemny produkt, łatwy w aplikacji, do tego posiada uroczy kolor, który odświeża mój codzienny makijaż i nadaje mu lekkości. Jeśli macie ochotę wypróbować to polecam.
Pozdrawiam,
E.
bardzo ładny subtelny kolorek. Pełna dziewczęcość <3
OdpowiedzUsuńDokładnie :) dziewczecośc to główne słowo jakie mi się kojarzy z tym kolorem ;)
UsuńŚwietnie je nabłyszcza, daje fajny, mokry efekt. --> uwielbiam Cie za to zdanie ;)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę :) Chociaż jak dla mnie nie ma w nim nic specjalnego, poza tym, że trochę niegramatycznie brzmi :P
UsuńA ile ona kosztuje? Bo nie widzę ceny a jestem nim dość zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńKosztuje 39 zł.
UsuńBardzo ładny, subtelny efekt :) Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńładny delikatesik, choć też bym wolała z mniejszą ilością drobin ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że pisaczki wchodzą na salony. Dziwi mnie to, że w opakowaniu ilość drobin mnie przeraża a na ustach nie jest to już tak nachalne.
OdpowiedzUsuńMnie w sumie to też zaskakuje :)
UsuńŚliczny, delikatny kolor, cudo! Ostatnio pokochałam wszelkiego rodzaju grube kredki :)
OdpowiedzUsuńAplikacja wszystkiego co zamknięte jest w grubą kredkę jest niezwykle prosta. Też je lubię :) A kolor to taka miła odmiana od fuksji i czerwieni, które ostatnio gościły na moich ustach.
UsuńŁadny efekt :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna i piękny efekt na ustach:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny efekt i piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńŁadnie prezentuje się na ustach, ale mam wrażenie, że je tylko nabłyszcza
OdpowiedzUsuńNabłyszcza rewelacyjnie, kolor daje naprawdę bardzo bardzo delikatny:)
UsuńBardzo dziewczęcy, delikatny kolor. Świetny!
OdpowiedzUsuńchcę! :D lubię taki "mokry efekt" :)
OdpowiedzUsuńKurcze...jest szał na te "kredki" jak kiedyś na kremy BB:D
OdpowiedzUsuń