piątek, 15 lutego 2013

GLOSSYBOX - luty 2013

Cześć!

Dzisiaj w moje łapki trafiła niespodziewana przesyłka z lutowym pudełkiem GlossyBox. Pudełkiem urodzinowym, ponieważ polska edycja Glossy obchodzi swoje pierwsze urodziny. Z tej okazji poza kosmetykami w GB znalazłam urocze papierowe papilotki do wypieku babeczek.


A co tym razem znalazłam w środku? Muszę przyznać, że całkiem przyjemne produkty i nie ukrywam, że lutowe pudełko bardziej przypadło mi do gustu niż to styczniowe. Ale po kolei. Zacznę od trzech pełnowymiarowych produktów:

- L'Oreal Paris Color Riche Le Vernis (5 ml), kol. 202 - Marie Antoinette - lakier do paznokci - pech chciał, że akurat ten kolor mam już od dawna w swojej kolekcji, ale to nic, poleci dalej w świat :),

- ModelCo DUO Bronzed Goddes (2x2,35 g) - paleta 2 cieni do powiek - paletka dwóch neutralnych brązów, które z pewnością wypróbuję,

- Tołpa - lekki nawilżający krem odprężający (40 ml) - wg producenta uzupełnia poziom nawilżenia, działa odprężająco i uelastycznia skórę, łagodzi podrażnienia, relaksuje skórę i eliminuje oznaki stresu, wspomaga regenerację mikrouszkodeń. Dodatkowo chroni przez wpływem środowiska i wolnych rodników - moja skóra jest już tak wymaltretowana, że z przyjemnością sięgnę po ten krem.

a na dodatek:
- odżywka do włosów i szampon Scottish Fine Soaps Arboria (2x40 ml) - wg producenta: niezwykle delikatne odżywka i szampon do włosów, łączące w sobie zapach cytrusów, gruszek i brzoskwini z nutami przypraw, mają subtelnie odżywiać/oczyszczać włosy pozostawiając je pięknymi i pachnącymi - faktycznie zapach jest śliczny, słodki, ale jednocześnie delikatny, zobaczymy jak poradzą sobie z moimi włosami,
- kupon o wartości 40 zł na zakupy w sklepie www.21Diamonds.pl (40 zł otrzymamy przy zakupach za min. 200 zł.), oraz
- wspomniane wcześniej papilotki do babeczek.



Zawartość lutowego pudełeczka jest naprawdę przyjemna, ciekawa jestem w szczególności kremu i cieni, chociaż produkty do włosów też wyglądają zachęcająco.

Styczniowy GlossyBox pomimo pierwszego zachwytu odrobinę mnie rozczarował, tzn. róż Kryolan oraz krem Siquens są naprawdę dobre, za to żel i balsam Blumarine Innamorata oraz szampon BC Oil Miracle Schwarzkopf Proffesional w ogóle nie spełniły moich oczekiwań. Zobaczymy jak będzie tym razem.

Podoba Wam się lutowy GlossyBox?

Trzymajcie się ciepło i życzę udanego weekendu!

4 komentarze:

  1. mnie nie zachwyciło to pudełko...dobrze,że trafiłam na L'oreal a nie Pierre Rene jak inne dziewczyny...

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, Pierre Rene chyba by mnie nie ucieszył, chociaż mój L'Oreal trafił mi się w odcieniu, który już mam :( Prawda jest taka, że szału nie ma, przyjemne produkty, ale subskrybując GB nie tego oczekiwałam. Mam jeszcze jedne pudełko do otrzymania i zobaczymy co dalej, ale chyba nie będę dalej subskrybować.

    OdpowiedzUsuń
  3. mam tak jakby "alternatywę" dla shiny box i glossy box. Tu również można zbierać pkt. i wymieniać je na kosmetyki lub inne nagrody. http://guuli.pl/index.php?option=com_user&view=login&ref=15365

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładny ten lakier L'oreal. ale poza tym nic ciekawego, zwłaszcza, że powinno to być pudełko naprawdę ''wypasione'' ze względu na urodziny.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze, każdy czytam, z każdego się cieszę i każdy kolejny to dla mnie motywacja do dalszego blogowania :)