czwartek, 9 maja 2013

Cukierkowo, pastelowo i rozświetlająco

Kilka dni temu wracając do domu weszłam do drogerii i natknęłam się na limitowaną kolekcję Catrice - Candy Shock.


Całość kolekcji utrzymana jest w pastelowych kolorach, a na pierwszy rzut oka przypomina mi limitkę Essence - Marble Mania. Stałam, dumałam, macałam testerki i w końcu wymyśliłam, że chętnie przygarnę 1 567 rozświetlacz do twarzy :) No co?! Ładnie wyglądał, mrugał do mnie i krzyczał: "Mamo, to naprawdę Ty?!". Co poradzić, na te dziecięce kwilenie nie byłam odporna i teraz rozświetlacz rozgościł się już w szufladzie i ostro imprezuje z całą resztą mazideł :)



Opakowanie pudru jest proste i charakterystyczne dla produktów Catrice - przezroczyste, wykonane z dość grubego plastiku, zamykane na wyraźne kliknięcie, mieści 20 g produktu, a kosztuje około 20 zł.


Rozświetlacz w puzderku jest beżowy, z waniliowymi , różowymi i niebieskimi "żyłkami", na skórze daje transparentną, satynową powłokę, która optycznie ją wygładza i nadaje subtelnego połysku. Efekt jest naprawdę bardzo delikatny, idealny w codziennym makijażu. Mnie bardzo przypadł do gustu, ponieważ nie jest ani mocno perłowy, ani naładowany drobinkami, wg mnie fajnie sprawdzi się przy cerze mieszanej (taką posiadam) i tłustej - nie daje błysku a delikatną poświatę. Używam go od kilku dni i nie zauważyłam przesuszeń ani przykrych niespodzianek, twarz długo wyglądał świeżo i promiennie. Konsystencja pudru jest zbita, twarda przez co ciężko nabiera się na pędzel, trzeba się nim trochę namachać żeby rozświetlić policzki. Ale za to nie pyli.

niezwykle ciężko było uchwycić jego połysk na skórze

tak prezentuje się w świetle naturalnym

a tak wygląda bezpośrednio w słońcu

Jest to przyjemny produkt, co prawda dla miłośniczek efektu "tafli" będzie za delikatny, jednak dla osób szukających dyskretnego rozświetlenia lub zaczynających swą przygodę z tego typu produktami będzie w sam raz.

Lubicie limitki Catrice? Jak Wam się podoba Candy Shock, co byście z przyjemnością znalazły w swoich kosmetyczkach?

24 komentarze:

  1. Kolekcja Catrica wygląda niesamowicie, tak bajkowo :) Dla mnie ten rozświetlacz cut zbyt delikatny. Chociaż moge się mylić.

    OdpowiedzUsuń
  2. te drogeryjne kolekcje typu essence mnie juz kompletnie nie ruszają ;)
    choć ta złoto-ochronna pomadeczkę to chyba zgarnę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jeszcze ruszają, ale coraz mniej. Ja się jeszcze zastanawiałam nad peelingiem do ust, ale w końcu odpuściłam :)

      Usuń
  3. Dwa lakiery chce! Ale o rozświetlacz ciekawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cuuudowne te kosmetyki, nie dziwię się, że jeden znalazł u Ciebie domek! ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam lakiery z tej serii i jak na pastele są wspaniałe po względem użytkowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, co prawda po pierwszym nałożeniu nie wyglądało to fajnie, ale dwie warstwy zaprezentowały swoje prawie nieskazitelne oblicze (mam żółty lakier).

      Usuń
  6. ja też skusiłam się na rozświetlacz plus pomadkę i cień. Recenzja moich mazidełek - w ciągu dwóch dni! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajny rozswietlacz :) nie daje takiego mocnego błysku tylko delikatne rozświetlenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda bardzo ładnie w opakowaniu. Kolekcja ładna, ale chyba się nie skuszę na nic :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nowa kolekcja prezentuje się bajkowo! :)
    A rozświetlacz także przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Patrzyłą, patrzyłam i nic nie upatrzyłam... Ale rozumiem Cię, do mnie wrzeszczą wszystkie róże:) Aż dziwne, że z te kolekcji nie.
    Chciałam skusić się na peeling do ust, ale zobaczyłam jak jedna z klientek otwiera każdy po kolei i mazia się nim, bo nie umie obsłużyć. Odechciało mi się... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie krzyczą róże, rozświetlacze, generlanie cała koloróka :)
      Taką co wszytsko maca, to bym chyba gołymi rękami udusiła!

      Usuń
  11. kolekcja prezentuje się świetnie, a szczególnie kolory lakierów <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakiery są naprawdę fajne i kolorystycznie i w użytkowaniu :)

      Usuń
  12. Zbyt cukierkowa jest dla mnie ta kolekcja. Od dłuższego czasu zauważam przesyt marką Essence i Catrice. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda jest taka, że z każdą nową limitką odczuwam coraz mniejszą ochotę ich kupowania.

      Usuń
  13. Zapowiedź bardzo mi się podobała, ale w sklepie nic mnie aż tak nie zachwyciło poza pomadkami, ale nie kupiłam a zaraz później przeczytałam o nich niepochlebną opinię ;) Rozświetlacz pewnie bym kupiła gdybym nadmiernie się nie świeciła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lakiery całkiem fajnie wyglądają :-)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze, każdy czytam, z każdego się cieszę i każdy kolejny to dla mnie motywacja do dalszego blogowania :)