bezpośrednio w słońcu
bezpośrednio w słońcu
036 Naughty Strawberry to śliczny, intensywny, fuksjowy róż. Kolor tyle ryzykowny (podkreśla zmęczenie oka, ale od czego jest czarna kreska) co piękny. Różowych cieni w swojej kolekcji mam niewiele, ale ten mnie urzekł swoją słodkością i soczystością. Delikatnie roztarty daje subtelną różową poświatę, wklepany opuszkiem palca staje się intensywny i wyraźny.
w świetle naturalnym
032 Sassy Marshmallow kupiłam raczej z konieczności posiadania czegoś nowego niż faktycznego zachwytu nad kolorem, ot taki trochę niebieski szaraczek, jednak w rzeczywistości spodobał mi się jeszcze bardziej niż zadziorna truksawa. Ciężko mi opisać kolor, raz jest błękitny, raz srebrzysty, za chwilę staje się szary by za kolejną stać się lekko miętowy. Mówię Wam, cudo! Kolor kameleon i to właśnie jego zmienność sprawiła, że pokochałam go miłością wręcz szaleńczą. Niestety okazał się niewdzięcznym obiektem do fotografowania, na oku mój aparat wyłapał jedynie jego srebrzystość :(
Swatche:
w świetle naturalnym
Swatche:
w świetle naturalnym
bezpośrednio w słońcu
Pomyślałam sobie, że zrobię Wam niespodziankę i prezentowanymi cieniami zrobię makijaż i wstawię na bloga, żebyście mogły same ocenić jak prezentują się one na oku. Jednak uprzedzam, że mistrzynią makijażu (niestety) nie jestem, starałam się jak mogłam, a wyszło jak wyszło, ostatecznie nie jest źle. Niestety przy głęboko osadzonym oku makijaż nie jest łatwy, a gdy jeszcze dodatkowo ma się opuchnięte powieki, to makijaż staje się wyzwaniem.
Jak widzicie, przy truskawce moje tęczówki stały się nieziemsko niebieskie, a przy Sassy Marshmallow złapały nieco zieleni, a tak naprawdę są szare :D
Jak Wam się podobają smakowitości od L'Oreal? Lubicie cienie Color Infaillible?
PS. Uprzedzając pytania, Sassy Marshmallow z pełną świadomością kupowałam jako tester, informacja była zawarta w opisie aukcji. Cienie są świeże i ważne do 2015 r.
Ewcia TY to jesteś baba interesu :) piekna jest ta truskawa :)
OdpowiedzUsuńJakoś radzić sobie trzeba :) Truskawka jest śliczna, żałuję że pianka nie chciała ujawnić swej pięknej natury na zdjęciach :(
Usuńobydwa kolorki bardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńmam jeden kolor z tych l'orealowskich cieni bodajże brązowy endless chocolate i jest genialny jakościowo :) także nie dziwię się, że oszalałaś na ich punkcie.
OdpowiedzUsuńŚmiem twierdzić, ze to najlepszy kosmetyk kolorowy jaki L'Oreal kiedykolwiek wypuścił na rynek, szkoda że nie ma u nas więcej kolorów :(
UsuńNigdy ich nie miałam, ale kiedyś chciałam kupić w kolorze brąz ale zawsze cena mnie przerażała.
OdpowiedzUsuńPoszperaj na Allegro, na pewno znajdziesz je w bardzo przystępnych cenach. Albo podrepcz do Rossmanna, który w dniach 23-26 maja będzie miał 40% zniżki na kolorówkę :)
Usuńpięknie wygląda na powiece :)
OdpowiedzUsuńA który? Truskawka czy pianka? :D
Usuńrównież bardzo lubię te cienie :] posiadam kilka sztuk, z 8 dokładnie XD
OdpowiedzUsuńZ uwzględnieniem tych dwóch sztuk to już mam 11 :) A który odcień lubisz najbardziej?
UsuńTo prawda, cudowne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńsuper kolory.
OdpowiedzUsuńAle ładnie Ci w truskawce. Oglądając swatche nie sądziłam, że może tak dobrze prezentować się na oku :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :D Chyba czarna kreska jeszcze truskawę podkręciła :)
Usuńzgadzam się,truskawa to u ciebie strzał w 10:)
UsuńDzięki Dziewczyny :D
Usuńkolorki świetne:)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna okazja i cienie śliczne, choć mnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńOstatnio trafiłam na allegro lakiery do paznokci Manhattan za 1 zł i 1,90 zł. W Rossmannie normalnie kosztują około 10 zł. :)
Za 1 zł?! To żal nie brać :D
UsuńPrezentują się rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :) No i interes też Ci się udał, czasem jak coś tak tanio upoluję, to później przez tydzień nie wychodzę z euforii :D
OdpowiedzUsuńMnie banan z buzi nie złazi przez dobre kilka dni :)
Usuń