Lakiery L'Oreala należą do moich lakierowych faworytów z kilku powodów. Po pierwsze - pojemność, 5 ml daje szansę na zużycie lakieru w całości, w szczególności osobom, które dysponują kolekcją lakierów opiewającą na trzycyfrową liczbę sztuk. Po drugie - wykończenie, piękne, szkliste, z cudownym połyskiem, do tego jedna warstwa wystarczy do całkowitego pokrycia płytki jednolitym kolorem. I w końcu po trzecie - pędzelek, po prostu idealny, szeroki, przycięty półokrągło, giętki, elastyczny, malowanie nim paznokci to czysta przyjemność. Miłośniczkom lakierów Essie wyda się znajomy, tak to ten sam pędzelek :)
Prezentowany dzisiaj lakier 304 Spicy Orange to głęboki, ciemny pomarańcz (wpadający czasem w czerwień) o żelkowym wykończeniu. Nakłada się perfekcyjnie, schnie wręcz błyskawicznie, nie zostawia smug, nie bąbluje, jedna warstwa wystarcza w zupełności do pokrycia paznokci nasyconym kolorem. Idealny do szybkiego manicure.
Na palcu serdecznym przykleiłam po 4 kryształki, to mój pierwszy kontakt z tego typu ozdobami, w sumie efekt końcowy wg mnie jest do zaakceptowania, jednak nie do końca jestem przekonana czy przy mojej drobnej płytce powinnam używać takich ozdób.
Na zdjęciach: 1 x OPI Natural Nail Base Coat, 1 x L'Oreal Color Riche 304 Spicy Orange, 1 x Golden Rose Gel Lokk Top Coat + kryształki Wibo Nail Obsession Bojou Crystal.
Co myślicie o tej pomrańczce? Lubicie lakiery L'Oreala?
Ładnie, elegancko wygląda. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńklasyk :)
OdpowiedzUsuńale cudna czerwień :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna czerwień! W takim kolorze ręce zawsze wyglądają elegancko :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Ci to wyszło :) super!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lakiery tej firmy ;) Aktualnie posiadam piękne bordo ;)
OdpowiedzUsuńAle soczysty kolorek:)
OdpowiedzUsuńpomarańczka wygląda jak czerwień.. :) a lakierów z L'Oreala nigdy nie miałam ;/ te kryształki są super:)
OdpowiedzUsuńświetny żywy kolor!
OdpowiedzUsuńCudny kolor!
OdpowiedzUsuńKolorek powinien gościć chyba w każdej kosmetyczce:)
OdpowiedzUsuńmoimi debeściakami są rimelle i na nic ich nie zamienię ^^
OdpowiedzUsuńZ Rimmela mam najpiękniejszą czerwień w swoich zbiorach - 323 Riviera Red i do tego kryje już po jednej warstwie :) W moim osobistym rankingu lakierów, te od Rimmela są bardzo wysoko.
UsuńJa jakoś nie przepadam za czerwienia na paznokciach.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Muszę przyznać, że mnie zaskoczyłaś :) A jakie kolory najcześciej nosisz na pazurkach?
Usuń