Niestety, kiedy chciałam przygotować szafę na wiosenną aurę okazało się, że zostałam ... bez butów! Ale się zdziwiłam! Co jak co, ale chyba nigdy w swoim życiu nie miałam takiej sytuacji, ale prawda jest taka, że po prostu nie miałam ochoty kupować wiosennych bucików, no bo jak mierzyć lekki pantofelek czy baletkę kiedy stopa opatulona w wełnianą skarpetkę, bo na dworzu zimno jak cholera i śniegu po kolana? Nie wiem jak Wy, ale ja w takich warunkach nie znoszę mierzyć butów. Wgrzebałam jakieś sportowe buty z dna szafy i ruszyłam na łowy :) Teraz mogę przywitać wiosnę, mam odpowiednie pantofle i baletki. Co do baletek, to nie mogłam się oprzeć i kupiłam te, o których na swoim blogu pisała Soemi87 w tym poście (wybacz Kochana, ale zakochałam się w nich jak tylko je zobaczyłam u Ciebie :D).
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zakupiła nowych kosmetyków :) I tak trafiło do mnie kilka drobiazgów:
- kolejna buteleczka kropli wysuszajacych lakier Essence Nail Art Express Dry Drops, pisałam o nich tutaj,
- zestaw do frencha Bell Salon Perfect French Manicure & Pedicure zakupiony w Biedronce, oraz
- żelowy tint Gel Tint Essence w kol. 03 Flashy Apricot.
Na żelowy tint od Essence polowałam już od dłuższego czasu i bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się go kupić. Po pierwszych testach zapowiada się przyjemnie.
Jeden zestaw od Bell już mam, tylko z jaśniejszym lakierem nawierzchniowym, mama zrobiła sobie nim świetnego frencha i była zadowolna z tego setu i z trwałości lakierów więc postanowiłyśmy kupić drugi zestaw z innym kolorem :)
A Wy jak spędziłyście pierwszy, prawdziwie wiosenny dzień tego roku?
Pozdrawiam,
E.
ja bym chciała ten Twój komin zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze niestety nie zapolowałam na wiosenne buciki :) udane zakupy :)
OdpowiedzUsuńTutaj wstawiłam jego fotkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://rainbow-soap-bubble.blogspot.com/2013/03/zaklinajac-wiosne.html
no to ide obadać :D
Usuńświetny blog ! obserwujemy ? jak tak, to zaobserwuj mojego, a ja się odwdzięczę ;>
OdpowiedzUsuńhttp://diy-and-fashion.blogspot.com/
Jeżeli uważasz, że mój blog jest świetny, to zapraszam do dodania go do obserwowanych, jeżeli szukasz kolejnego obserwatora to niestety nie ten adres. Nie uznaję obserwacji za obserwację, czytam blogi, które mnie interesują, jeżeli komuś podoba się moja radosna twórczość i zostaje ze mną na dłużej z własnej woli to jest to dla mnie nagroda za moją pracę, którą wkładam w tę stronę. Koniec, kropka.
Usuńtint wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZakupowo u Ciebie;) Ja ten dzień spędziła ze swoim facetem. Szkoda, że później piękne słońce przykryły dość ponure chmury. Oby jutro było lepiej, bo wszyscy czekamy na prawdziwą i pełną wiosnę :)
OdpowiedzUsuństrasznie dłużo nie miałam frencha na pazurkach... Czas to zmienić :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja też wczoraj pomykałam w pantofelkach i lekkiej kurteczce :-) i choćby znowu miał spaść śnieg (tfu tfu!) to już nie założę kozaków i całego tego zimowego ekwipunku! :-D
OdpowiedzUsuńja niestety ten pierwszy ciepły dzień spędzam w szkole :(
OdpowiedzUsuńCzekam na obszerna opinię o lip tincie z Essence :)
OdpowiedzUsuńNiestety paznokcie to nie moja bajka, ale lakier do frencha ma bardzo fajny odcień :) ja przeważnie widuje jaśniejsze odcienie :)
OdpowiedzUsuńPoszłam na spacer z psem i moim P :) nie mogłam zmarnowac takiej szansy na dotlenienie się :)
zachęciłaś mnie do tych kropelek, ostatnio sie wokół nich kręciłam...
OdpowiedzUsuń