środa, 3 kwietnia 2013

Revlon Colorstay - podkład do cery tłustej i mieszanej

Wiecie jak znaleźć podkład (prawie) idealny? Ja już wiem, przez przypadek :) Tak, zgadza się, właśnie w taki sposób trafił do mnie osławiony już w sieci podkład Revlon Colorstay. Z racji tego, że moja cera jest mieszana z tendencją do tłustej, wybrałam wersję podkładu przeznaczoną do tego właśnie typu cery. A raczej wybrała go dla mnie przemiła Pani z drogerii Hebe w warszawskim Blue City.

Powiem Wam szczerze, że po raz pierwszy spotkałam się z tak sympatyczna i kompetentą osobą, od której niejedna konsultantka z Sephory czy Douglasa mogłaby się uczyć. Widząc moje szaleństwo w oczach kiedy miotałam się od półki do półki w poszukiwaniu podkładu, grzecznie spytała się czy może mi pomóc, zazwyczaj odmawiam, ale w tym przypadku zaryzykowałam i poprosiłam o poradę. Zapytała się mnie czego szukam i w jakim przedziale cenowym, poinformowała mnie o dostępnych promocjach i zaproponowała Revlon, widząc moje niezdecydowanie zaprosiła mnie do stanowiska do makijażu i elegancko mnie umalowała, przy okazji doradzając na co powinnam zwrócić uwagę. Ponieważ w Hebe (i nie tylko) wszystko oświetlone jest mega jasnymi jażeniówkami wciąż nie byłam zdecydowana, usłyszałam, że oczywiście nie ma problemu, nie muszę dokonywać zakupu od razu, mogę sobie wyjść, popatrzeć na me lico w świetle dziennym i jeżeli się zdecyduję to zaprasza ponownie. Wszystko z uśmiechem i serdecznością (moim marzeniem jest być tak obsłużoną zawsze). Jak się okazało kolor miałam dobrany idealnie, pomimo, że na buzi miałam grubszą warstwę kosmetyku niż zazwyczaj postanowiłam zaryzykować i tak Revlon Colorstay w kol. 180 (Sand Beige) zasilił moją kosmetyczkę (w promocyjnej cenie 39,99 złotych polskich) i został moim numerem jeden.


Podkład ma bardzo przyjemną, lekką, trochę suchą konsystencję, przez co lepiej nakładać go palcami, ponieważ pędzel może zostawić nieestetyczne smugi. Ładnie wtapia się w skórę, nie tworzy maski. I teraz cechy, dzięki którym go pokochałam: naprawdę świetnie i długotrwale matuje, dobrze kryje, niweluje zaczerwienienia, nie podkreśla porów a nawet dzięki niemu stają się one mniej widoczne, jest bardzo trwały, a przy tym nie zapycha, nie uczula, po miesiącu stosowania nie pojawiła się na twarzy żadna przykra niespodzianka. Buzia długo wygląda świeżo i co najważniejsze, w końcu się nie błyszczy! Dawno nie trafiłam na tak dobry podkład.

Słów kilka o kolorze: posiadam nr 180 (Sand Beige), jest to jasny beż z żółtymi tonami, które idelanie pochłaniają zaczerwienia, a dobrany został do mnie perfekcyjnie.




Czy ten ideał ma wady? Oczywiście, jednak nie są to mankamenty bardzo uciążliwe. Przez swoją suchą konsystencję może podkreślać suche skórki, a ponieważ zima uparcie nie chce nas opuścić i moje policzki są przesuszone, w tych rejonach muszę uważać, ale odrobina więcej kremu załatwia sprawę. Największy minus to dla mnie opakowanie. Szklana butla bez pompki jest po prostu wybitnie niepraktyczna, może i ładnie prezentuje się na półce w łazience, ale chwila nieuwagi na pewno zaowocuje spektakularnym roztrzaskaniem się butelki o posadzkę i przyozdobieniem całej łazienki beżowymi kleksami. Na szczęście maluję się w pokoju i obchodzę się z butlą jak z jajkiem, ale to nie o to chodzi.


Mimo to, za całą gamę jego zalet jestem mu w stanie wszystko wybaczyć i tak już go pokochałam:)

A Wy macie swoich podkłądowych ulubieńców? Używałyście Colorstay? Czy kochacie go tak jak ja, czy omijacie go szerokim łukiem? Z ogromną przyjemnością poczytam o Waszych typach :)

Pozdrawiam ciepło,
E. :)

22 komentarze:

  1. pieknie sie wtapia. jednak on nie dla mnie, bo ja sucharek a nie tluscioszek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile sie nie mylę, jest też wersja dla cery suchej :)

      Usuń
    2. Która masakrycznie różni się odcieniami..np 180 do mieszanej a 180 do suchej

      Usuń
    3. A to tego już nie wiedziałam :(

      Usuń
    4. Te do mieszanej są ciemniejsze.

      Usuń
  2. Bardzo ciekawie się prezentuje, ale boli mnie fakt iż uwydatnia suche skórki :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam i bardzo go lubiłam :) Był moim towarzyszem przez niecałe 3 lata. Teraz jednak próbuję z mineralnymi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na dłoni prezentuje się świetnie! Panie w Hebe są niesamowicie miłe, w żadnej innej drogerii nie spotkałam się z tak dobrą obsługą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Hebe ma świetną obsługę, oby tak wysoki poziom udało im się utrzymać.

      Usuń
  5. Mi przy dłuższym stosowaniu wysuszył skórę ;/ ale ma rewelacyjne krycie, więc wybieram go na szczególne okazje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To muszę zwrócić większą uwagę na nawilżanie, co prawda po miesiącu nie zaobserwowałąm suchych placków, ale przezorny zawsze ubezpieczony :D

      Usuń
  6. Nigdy go nie używałam, ale znam dużo dziewczyn, które go kochają i polecają. Pamiętam jak moja koleżanka kupowała go w Douglasie za kosmiczną kwotę ok 90 zł czy jakoś tak... nie rozumiem jak ludzie mogą tak przepłacać, gdy istnieje allegro/Hebe/dobrze wyposażony Rossmann :) Szczególnie, że panie w Hebe są równie miłe i pomocne jak panie w Douglasie :)

    A butelka rzeczywiście jest bardzo niepraktyczna! Przydałaby się pompka. Ale może to takie zagranie producenta po to, żeby szybciej zużyć podkład i kupić nastepny, haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena bez pormocji była chyba coś w granicach 70 zł, ale pormocyjne cztery dychy gładko przełknęłam :)

      Co do Pań w Douglasie to nie mam o nich dobrego zdania, jak kupowałam Healthy Mixa próbowały mi go wcisnąć po wyższej cenie (o ponad 10 zł) i jeszcze przekonywały, że to nowość, a kiedy im powiedziałam, że właśnie poprzednie opakowanie, zakupione rok wcześniej, wylądowało u mnie w koszu, uznały mnie za wariatkę i w drodze ogromnego wyjątku, na który musi zgodę wyrazić kierownik udzielą ma rabatu do kwoty, która widniała na naklejce, a która została zdarta zaraz po tym jak dokonałam zakupu. Powiedziałam sobie, że moja noga już tam nie postanie.

      Usuń
  7. Butelka jest okropna, ale sam podkład jest naprawdę świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydałaby się jakaś pompka, wtedy to byłby ideał absolutny :)

      Usuń
  8. i kolejna pozytywna opinia na temat tego podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię ten podkład . U mnie służy do zadań specjalnych ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilka dni temu myślałam o tym podkładzie. Kiedyś zużyłam dwa opakowania i tak myślę co by nie wrócić do tej starej miłości!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam go, ale do cery suchej i polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Co jak co ale pompeczkę mogli by załączyć.

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam kiedyś próbkę ale u mnie takie typowe podkłady, które osoby z cerą tłustą z niedoskonałościami się sprawdzają u mnie wypadają słabo. Słynny EL Double Wear klapa, everlasting z Clarinsa efekt pudrowy i niedoskonałości podkreślone jak nie wiem co. Z takich drogeryjnych to byłam zadowolona z Rimmela Lasting Finish oraz z Burżuja Healthy mix ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. też lubię ten podkład; natomiast co do pompki - polecam tą, która jest na Avonowskim serum na końcówki włosa, pasuje do buteleczki Z Revlonem ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze, każdy czytam, z każdego się cieszę i każdy kolejny to dla mnie motywacja do dalszego blogowania :)