poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Świeżo malowane poniedziałki - Barry M Textured w kol. Kingsland Road (róż) i Ridley Road (mięta)

1 kwietnia, Prima Aprilis i jednocześnie Śmingus Dyngus (a raczej Śniegus Dyngus) i jak się okazuje to pogoda sprawiła nam największego psikusa. Patrząc przez okno czuję się jakbym uczestniczyła w tworzeniu scenografii do "Królowej Śniegu", wszędzie biało.

A ja postanowiłam na przekór pogodzie zafundować swoim dłoniom radosne mani :) I tak na moich paznokciach wylądowały dwa piaskowe lakiery (tak, tak, ogarnęło mnie piaskowe szaleństwo) w absolutnie pięknych pastelowych kolorach: Kingsland Road i Ridley Road. Oba przywędrowały do mnie z Minti Shopu w ciągu dosłownie 24 h od daty złożenia zamówienia, z tak błyskawiczną przesyłką nie miałam jeszcze do czynienia :)




Buteleczki kryją w sobie po 10 ml lakieru, na pierwszy rzut oka są to zwykłe pastelowe lakiery, jednak magia zaczyna się dziać po nałożeniu ich na płytkę paznokcia. Pędzelek jest świetny, raczej z tych wąskich, ale elastyczny i bardzo dobrze nakłada się nim lakier. Teksturowe Barry M kryją już po jednej warstwie, dla pewności i wyrównania koloru nałożyłam jeszcze jedną. Lakiery zaschły na "chropowatą skorupkę" bardzo szybko, do tego kolory na paznokciach okazały się dużo bardziej intensywne niż w buteleczkach i tak mamy intensywną morską miętę i cukierkowy róż :D (niestety aparat "zjadł" tę intensywność)




powierzchnia lakieru w powiększeniu

Lakiery Barry M mają zupełnie inną strukturę niż lakiery Zoyi z kolekcji Pixie Dust, o ile te drugie są bardziej iskrzące, delikatniejsze i ciężko uchwycić ich chropowatość o tyle te z Barry M mają dużo bardziej widoczną teksturę i intensywne kolory. Podobają mi się oba efekty. W ogóle podoba mi się to, że mimo tego, że wiele firm podąża za piaskowym trendem, każda z nich próbuje go interpretować na swój sposób dając nam do wyboru wiele wariantów kolorystycznych i teksturowych. Dla lakieromaniaczek to po prostu istny raj :D

15 komentarzy:

  1. ja czekam na dowózke towoaru na minti i tez jeden z tych lakierków sobie zamówie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mogę się przekonać do kremowych piasków chyba bardziej wolę te brokatowe :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie cudne, pastelowe kolorki! Ciekawa tekstura ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Wygląda bosko! Strasznie mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj zamówiłam ten miętowy. Zobaczymy jak się będzie prezentował na moich paznokciach.

    U ciebie mi się efekt bardzo podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam je :) u mnie na blogu jest -10% zniżki na lakiery Barry M w tym sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam je na YT, ale jakoś mi ten "texture effect" nie odpowiada... Ale kolory są obłędne!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie podoba mi się ta struktura :-(

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolory są bardzo ładne, ale grudki mi nie pasują :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolorki faktycznie piękne:) Efekt "piasku" bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolory bardzo fajne, bo pastelowe :) i struktura także świetna :D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze, każdy czytam, z każdego się cieszę i każdy kolejny to dla mnie motywacja do dalszego blogowania :)