piątek, 26 kwietnia 2013

Timotei with Jericho Rose - Głęboki Brąz - szampon do włosów - mój ulubieniec 2012

Tak, wiem, że za chwilę mamy maj i w zasadzie pierwsze półrocze tego roku będzie zaraz za nami, ale jakoś wcześniej nie miałam okazji do tego aby podzielić się z Wami moimi wrażeniami odnośnie szamponu do włosów Timotei z Różą Jerychońską - Głęboki Brąz, który znalazł się na liście moich ulubieńców ubiegłego roku.

Moja przygoda z tym szamponem zaczęła się dość niewinnie a zakończyła ponad półrocznym gorącym romansem :) Rok temu postanowiłam zmienić kolor włosów z naturalnego blondu na ciemny brąz, ponieważ bałam się zniszczonych włosów używałam farby Inoa, która nie zawiera amoniaku, a co za tym idzie szybko się zmywa. Początkowo stosowałam szampon Iona, jednak okazał się drogim bublem i po wymęczeniu całej tubki pojawił się dylemat co dalej? Jak ochronić kolor? Wtedy odkryłam szampon Głęboki Brąz i to był strzał w dziesiątkę :)


Szampon zawiera ekstrakt z henny dla podkreślenia blasku i głębi koloru brązowych włosów. Wg producenta stworzono go w 100% z naturalnych składników, nie zawiera parabenów, a butelka podlega recyklingowi i została wykonana z 7% mniej plastiku niż dotychczasowa wersja opakowania. Wg mnie ten 100% naturalny skład to czysty chwyt marketingowy, skoro naturalny to co robi SLS na drugim miejscu w składzie?

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Selaginella Lepidophylla Extract, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Trehalose, Gluconolactone, Glycerin, Dimethiconol, Guar Hydroxypropyltrmonium Chloride, Parfum, TEA-Dodecylbenzenesulfonate, Maltodextrin, Disodium EDTA, Mica, Carbomer, PPG-12, Citric Acid, Sodium Hydroxide, TEA-Sulfate, Triethanolamine, DMDM Hydantoin, Sodium Benzonate, Methylchloroisothiazolino ne, Methylsothiazolinone, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl, Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 77491, CI 77499 (źródło: KLIK)

Kosmetyk zamknięto w ładnej, dużej plastikowej butelce o pojemności 400 ml (cena: ok. 10 zł). Dobrze leży w dłoni, nie wyślizguje się z mokrych rąk. Otwiera się "na dzióbek" przez któy szampon swobodnie wypływa na rękę. Jedyna wada butelki, wąski korek, kiedy produkt się kończy, postawienie butelki na głowie jest trochę problematyczne, bo cały czas się wywraca, ale to tak naprawdę drobiazg.



Pomijając skład, marketing i wywracającą się butelkę, szampon sprawdził się rewelacyjnie. Przede wszystkim świetnie ochronił kolor moich włosów, mimo ostrego słońca nie spłowiał i nie zmywał się szybko. Nadał włosom blask i złociste refleksy, wyglądały bardzo zdrowo.

Szampon ma lekką, nieco lejącą się konsystencję ze złotymi drobinkami, ładnie się pieni i delikatnie pachnie. Dobrze myje włosy pozostawiając je sypkimi, gładkimi i miękkimi. Łatwo się po nim rozczesują i nie są obciążone.


Pomimo rzadkiej konsystencji szampon jest bardzo wydajny, niewielka ilość kosmetyku dobrze się pieniła i spokojnie wystarczała na moje gęste włosy do ramion,  400 ml butla starczała mi na około 2,5 miesiąca stosowania co drugi dzień (a zużyłam 3 butelki).

Niestety po wyjątkowo długiej i upierdliwiej zimie włosy straciły blask, stały się szorstkie i przesuszone dlatego Głęboki Brąz okazał się niewystarczający i chwilowo zamieniam go na jego brata przeznaczonego do włosów farbowanych. Ale kiedy włosy wrócą do swojego stanu sprzed kilku miesięcy Głęboki Brąz na pewno wróci na moją półkę :)

Szczerze polecam Wam Timotei, to pierwszy szampon w moim życiu, który używałam tak długo i namiętnie :)

Używałyście tego szamponu? Jak sprawował się u Was? Macie swoich ulubieńców wśród szamponów do włosów?

Pozdrawiam majówkowo, chociaż ja majówkę spędzę w pracy :( Odbiję sobie (mam nadzieję) w wakacje :D

19 komentarzy:

  1. nie miałam - juz nie pamietam kiedy ostatni raz miałam drogeryjny szampon jakiś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie przymierzam się do zakupu szamponu Love2Mix Organic.

      Usuń
  2. Nigdy nie testowałam takich szamponów przeznaczonych do danego koloru włosów, ale jak miałam maskę z biovaxu do włosów ciemnych to jednak chroniła mój naturalny kolor przed słońcem bo nie wypłowiał oraz nie rozjaśnił się. Ostatnio to myję włosy żelem z YR ;) Sprawdza się zarówno do ciała jak i do skóry głowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był właśnie mój pierwszy raz i naprawdę byłam bardzo miło zaskoczona. Kiedy używałam szamponu Inoa, kolor okrutnie wypłowiał i byłam po prostu wściekła, a Timotei pięknie go ochronił i przy okazji kosztował 3 razy mniej:)

      Usuń
  3. Ja mam z tej serii szampon dodający objętości i naprawdę jestem z niego bardzo zadowolona. Jak dla mnie jedyny jego minus to to, że strasznie plącze włosy... :/

    OdpowiedzUsuń
  4. mam już naturalne swoje kudły brązowe i jestem ciekawa czy trochę mi pogłębi kolor?;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powinien się nieźle sprawdzić na moich brązowych włosach :) Jakby dodał lekkie refleksy to byłabym bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja wytrwale poszukuję szamponów bez SLSów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie skład odstrasza... SLS n a drugim miejscu, gdzieś niżej formalina... No ciekawy skład ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Używałam i nawet polubiłam te szampony :-) Muszę wypróbować ten pure :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy, kiedyś używałam produkty tej firmy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten szampon tylko w tej wersji "przeźroczystej" :) Jestem zadowolona ale też bez większego szału bo troszkę za mało dla mnie się pieni :)



    Zapraszam do wzięcia w moim rozdaniu. Będzie mi bardzo miło jeśli weźmiesz udział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. polubiłam szampony Timotei u mnie jak na razie sprawdziła się każda wersja ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gereralnie szampony Timotei zawsze mi służyły :) tego konkretnego jeszcze nie wypróbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Używałam tego szamponu i bardzo go sobie ceniłam. Miałam jednak wątpliwości co do refleksów na włosach, słońce sprawdza się lepiej :P :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy go nie miałam;)
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba dokładnie ten kiedyś używałam i był ok, zapach miał cudny, ale zaczął mnie najzwyczajniej wkurzać :)
    Nie wiem dlaczego tak się dzieje, że przy połowie opakowania produkty Timotey mnie drażnią wszystkim..
    Chyba za długo mam do czynienia z tą marką ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio wszędzie je widzę i to nawet w dużych promocjach, ale nie kupię, bo zawiera SLS, a taki oczyszczający szampon już mam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bardzo lubię ten do włosów blond :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze, każdy czytam, z każdego się cieszę i każdy kolejny to dla mnie motywacja do dalszego blogowania :)