poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Świeżo Malowane Poniedziałki - Essie w natarciu - Mint Candy Apple + Go Ginza

Oczekiwałam weekendu pełnego słońca, zieleni, rozkwitającej wiosny, a otrzymałam szaro-burą, mokrą jesień :( Ja się pytam gdzie ten obiecywany żar tropików? Swoją drogą, pamiętacie serial "Żar Tropików"? Oglądałam namiętnie, a Wy?

Ale wracając do tematu, postanowiłam znów zaszaleć z pastelami i dzisiaj będzie bardzo słodko, ponieważ na paznokciach wylądowały dwa kolory ze stajni Essie, kultowy już Mint Candy Apple (wypuszczony na rynek w 2009 roku i to od tego koloru zaczęło się miętowe szaleństwo, które trwa do dzisiaj), oraz Go Ginza z tegorocznej kolekcji Madison Ave-Hue.




Oba to kremowe, kryjące pastele. Mint Candy Apple to ładna, nieco zgaszona mięta, więcej w niej tonów zielonych niż niebieskich, jest bardziej dyskretna niż pozostałe mięty z mojej kolekcji. A w wielkiej tajemnicy powiem Wam, że jestem okropnym "miętusem", uwielbiam wszystko co jest w kolorze miętowym, od lakierów do paznokci, cieni do powiek, poprzez swetry, spodnie, na butach i torebkach kończąc :) Co prawda na miętowy total look reczej bym się nie zdecydowała, jednak mięta króluje zarówno w moim kosmetycznym kufrze jak i w szafie :D Ale znów zboczyłam z tematu, więc już się poprawiam i przechodzę do essiakowej nowości, czyli Go Ginza. To piękny pastelowy chłodny fiolet, który czasem wygląda jak róż, dla mnie cudo, lakier idealny na sezon wiosenno-letni. Ładnie prezentuje się nawet przy mojej bladej skórze na dłoniach, ale coś czuję, że jego piękno jeszcze bardziej wydobędzie lekka opalenizna.

Kwestie techniczne. Pastele jakie są, każda z Was wie, zazwyczaj trudne w obsłudze, bez smug się nie obejdzie, czasami trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby uzyskać jednolitą taflę koloru. Z całym arsenałem obaw zasiadłam do malowania paznokci i szczęka mi opadła i delikatnie spoczęła na kolanach. Aplikacja jest naprawdę rewelacyjna, Go Ginza już po pierwszej warstwie pokryła paznokcie jednolitym kolorem, Mint Candle Apple co prawda zaraz po nałożeniu nie wyglądał za ciekawie, ale druga warstwa wyrównała wszelkie niedoskonałości. Dawno nie miałam tak równo położonego pastelowego koloru na paznokciach. Konsystencje obu lakierów są identyczne, trochę wodniste, ale dobrze przycięty pędzelek trzyma je w ryzach więc nie zalewają skórek. Schną w tempie ekspresowym na wysoki połysk.

Oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś jeszcze nie dodała. Ponieważ w piątek dotarła do mnie przesyłka z wodnymi naklejkami na paznokcie, na palcach serdecznych wylądowały słodkie kociaki :P Nie mogłam się im po prostu oprzeć :) A w kolejce czekają jeszcze naklejki z Betty Boop :D






Jak Wam się podoba efekt końcowy? Macie wśród swoich zbiorów któryś z dzisiejszych Essiaków? Używałyście już wodnych naklejek na paznokcie?

38 komentarzy:

  1. ojeeeej! ten kitek jest przeuroczy! :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko zobaczyłam arkusik naklejek z tymi kitkami to paluch z szybkością światła kliknął "Kup teraz" :D

      Usuń
  2. kotek jest boski:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolory są śliczne a kotek słodki i cudowny ^^
    Pozdrawiam gorąco :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Nie mogłam się zdecydować, którym pomalować, więc pomalowałam i jednym i drugim ;)

      Usuń
  5. Śliczne połączenie! Muszę wreszcie kupić Mint Candy Apple :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. O to chodziło, bo wiosna niby przyszła, ale tak jakby już sobie poszła :(

      Usuń
  7. Piękne kolory! Poluję na jakiś lakier z Essie - kwestia czasu i zagości w mojej kosmetyczce;) A kociak zajebi**** ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że kociaka wszyscy pokochali :) Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z Essie.

      Usuń
  8. Uroczy kotek :) Śliczny mani.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oba kolory cudne , a kotek taki uroczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna ta mięta i ten wzorek! Cud! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lakier Essie Mint Candy Apple to mój najnowszy nabytek :) Uwielbiam ten kolor...

    OdpowiedzUsuń
  12. kotek jest boski :) kolorki też; nie dziwi mnie, że ten miętowy kolor stał się taki popularny, bo jest naprawdę bardzo przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się tylko dziwię, że moda na miętę nastała w sumie dopiero niedawno. To naprawdę piękny kolor i ma w sumie wiele odcieni, że każdy znajdzie coś dla siebie.

      Usuń
  13. Cudownie to wygląda ... i ta mięta! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Boski kociak. A Essiakowe lakiery cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mint Candy Apple wprost uwielbiam! I coraz bardziej zastanawiam się nad kupnem Go ginza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Go Ginza ma prześliczny kolor :) A nakłada się wręcz perfekcyjnie, więc się nawet nie zastanawiaj :) Ja bym brała w ciemno :D

      Usuń
  16. o jezuu;D ale świetne ;D oba kolor śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  17. niestety nie mam, ale cudne sa;]

    OdpowiedzUsuń
  18. Słodki kociak :). Muszę się w końcu skusić na ten lakier :).

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawy pomysł na bloga. Życzę powodzenia w prowadzeniu.
    Pozdrawiam i obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  20. róż od essie bardzo ładny, szkoda tylko, że ta mięta bąbelkuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bąble to akurat moja wina, za szybko nałożyłam drugą warstwę i troszkę za grubą i efekt jaki jest każdy widzi :(

      Usuń
  21. skąd zamawiałaś naklejki?

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze, każdy czytam, z każdego się cieszę i każdy kolejny to dla mnie motywacja do dalszego blogowania :)